Gdyby Radosław Sikorski nadal był marszałkiem Sejmu, a z jakiegoś powodu Trybunał Konstytucyjny zdecydowałby o "zawieszeniu" prezydentury Prezydenta Andrzeja Dudy, to właśnie Sikorski objąłby obowiązki PO Prezydenta Polski.
Czym różniło by się to od przejęciu obowiązków PO Prezydenta przez Bronisława Komorowskiego w 2010 roku po zamachu w Smoleńsku?, ... mając na uwadze fakt, że Wybory Prezydenta 2010 zostały sfałszowane?
Im wcześniej wyjaśnimy sprawę sfałszowania Wyborów Prezydenta 2010, tym lepiej.

11 lipca 2013 roku do Sejmu wpływa prezydencki projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Projekt ten zmienia drastycznie dotychczasowe rozwiązanie dotyczące faktycznego pozbawienia władzy demokratycznie wybranego prezydenta.
Dotychczas:
Trybunał na wniosek Marszałka Sejmu rozstrzyga w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej, gdy Prezydent nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Trybunał powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta.
(art.2.ust.3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 1997 r. – Dz. U. 1997 Nr 102 poz.643)
Zgodnie z projektem natomiast:
Trybunał rozstrzyga o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Trybunał powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.(art. 3 u. 6 projektu).
Jedynie na pozór przepisy są podobne. Otóż zapis projektu (i obecnie uchwalonego prawa – Dz. U. z dnia 30 lipca 2015 r. poz. 1064 USTAWA z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym) daje Trybunałowi wolną rękę. Zgodnie bowiem z powyższym zapisem nie istnieje organ mogący zainicjować postępowanie (skreśleniu uległy słowa „na wniosek”).
Tak więc postępowanie TK mógłby wszczynać sam z siebie, nadto wobec całkowicie przytomnego prezydenta, znajdującego się w kraju.
Bowiem pojęcie „przeszkoda” jest niedookreślone do tego stopnia, że może to być zarówno przyczyna moralna, polityczna czy nawet wynikająca ze złamania „zasad współżycia społecznego”. Katalog jest otwarty, a więc tak naprawdę to, co będzie stanowiło treść pojęcia „przeszkoda” zależy od inwencji sędziów.
Prymat organu sądowego nad Prezydentem, czyli zachwianie postulowanej równowagi trzech władz jest oczywisty dla każdego obserwatora.Polska wg zamierzeń projektu staje się więc państwem sędziowskim, w którym realna władza należy do ludzi w togach.
Co dzieje się z „projektem”?
Droga legislacyjna druku nr 1590 jest bardzo ciekawa. Otóż szybciutko opinie wyrażają o nim Sąd Najwyższy, Prokurator Generalny, Naczelna Rada Adwokacka, Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, Krajowa Rada Sądownictwa – wszystkie mieszczą się pomiędzy 8 sierpnia a 20 września 2013 r. Niektórzy nie zgłaszają uwag (SN), inni dotyczące jedynie ich „działek”. Art. 3 u. 6 nie jest kwestionowany przez nikogo.
Już 23 lipca 2013 roku następuje I czytanie, po którym projekt trafia do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Ustawodawczej. Tam zalega. -Dopiero wówczas, gdy sondaże wyborcze wieszczą wyraźnie przegraną Bronisława Komorowskiego, Sejm podejmuje prace. Tempo zaczyna być ekspresowe.
9 kwietnia 2015 r. pierwsze sprawozdanie podkomisji. Drugie dwa dni po przegranej przez Bronisława Komorowskiego I turze wyborów.
26 maja 2015 r., a więc znowu dwa dni po przegranych przez BK wyborach, II czytanie, dzień później III.
28 maja 2015 r. ustawę przekazano do Senatu. Oczywiście naniesiono jakieś poprawki, by w końcu 21 lipca 2015 ustępujący prezydent Bronisław Komorowski mógł podpisać ustawę.
Przypomnijmy raz jeszcze – zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm mimo sprzeciwu opozycji Trybunał Konstytucyjny może powierzyć Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w razie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Przy czym przeszkoda nie jest zdefiniowana, a więc może być nawet natury moralnej (zdrada żony?) oraz brak jest organu mającego inicjować postępowanie, co oznacza, że TK może powyższą kwestię rozstrzygać samodzielnie wtedy, kiedy zechce!
Czy właśnie dlatego PO wraz z PSL i LSD obsadziło TK swoimi, by móc realnie pozbawić władzy PAD, gdy tylko stałby się „hamulcowym” ustaw mających przekształcić Polskę w kraj zwalczający chrześcijaństwo? / Autor Humpty Dumpty | Listopad 23rd, 2015 >>> http://pressmania.pl/?p=22080
19.10.2013 / Onet.pl: To właśnie ówczesny marszałek Sejmu, po tragicznym wypadku prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem, przejął obowiązki głowy państwa. O kulisach tych wydarzeń opowiedział w rozmowie ze znaną dziennikarką. Jego relacja, ale także jego małżonki oraz najbliższych współpracowników, znalazły się w ostatniej książce Teresy Torańskiej zatytułowanej po prostu "Smoleńsk". >>> http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jak-bronislaw-komorowski-przejmowal-wladze-padly-dwa-zdania-prawdopodobnie-nikt-nie/s7dk4
Mamy 2015 rok, ... "zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm mimo sprzeciwu opozycji Trybunał Konstytucyjny może powierzyć Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w razie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej." - Warto zauważyć, że gdy w 2013 roku zaczęto majstrować przy ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, marszałkiem Sejmu był Radosław Sikorski, człowiek, który w 2010 r. jako pierwszy poinformował Bronisława Komorowskiego, że zgodnie z Konstytucją przejmie obowiązki PO Prezydenta, po tragicznie zmarłym śp. Lechu Kaczyńskim. - " Padły dwa zdania. Że prawdopodobnie nikt nie przeżył i »szykuj się«, bo zaszła okoliczność przewidziana w konstytucji."
Gdyby Radosław Sikorski nadal był marszałkiem Sejmu, a z jakiegoś powodu Trybunał Konstytucyjny zdecydowałby o "zawieszeniu" prezydentury Prezydenta Andrzeja Dudy, to właśnie Sikorski objąłby obowiązki PO Prezydenta Polski.
Czym różniło by się to od przejęciu obowiązków PO Prezydenta przez Bronisława Komorowskiego w 2010 roku po zamachu w Smoleńsku?, ... mając na uwadze fakt, że Wybory Prezydenta 2010 zostały sfałszowane?
Niesiołowski po ogłoszeniu wyniku w Wyborach Prezydenta 2010:"Radość! Ogromna radość, porównywalna trochę do radości z '97 roku. - Z tym że wtedy były jeszcze te sondaże, ja wtedy nie wiedziałem na ten temat. - Teraz to się do końca wahało. Ja miałem "o 11-stej" (23:00) przeciek: Kaczyński prowadzi 56 ... 54.46% ... ja myślę Boże! No! Katastrofa! Muszę wyjeżdżać chyba, na starość mnie czeka emigracja. - No na szczęście to się nie stało." / Całość w notkach z linków niżej:
19.10.2013 / Onet.pl: To właśnie ówczesny marszałek Sejmu, po tragicznym wypadku prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem, przejął obowiązki głowy państwa. O kulisach tych wydarzeń opowiedział w rozmowie ze znaną dziennikarką. Jego relacja, ale także jego małżonki oraz najbliższych współpracowników, znalazły się w ostatniej książce Teresy Torańskiej zatytułowanej po prostu "Smoleńsk". >>> http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jak-bronislaw-komorowski-przejmowal-wladze-padly-dwa-zdania-prawdopodobnie-nikt-nie/s7dk4
Mamy 2015 rok, ... "zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm mimo sprzeciwu opozycji Trybunał Konstytucyjny może powierzyć Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w razie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej." - Warto zauważyć, że gdy w 2013 roku zaczęto majstrować przy ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, marszałkiem Sejmu był Radosław Sikorski, człowiek, który w 2010 r. jako pierwszy poinformował Bronisława Komorowskiego, że zgodnie z Konstytucją przejmie obowiązki PO Prezydenta, po tragicznie zmarłym śp. Lechu Kaczyńskim. - " Padły dwa zdania. Że prawdopodobnie nikt nie przeżył i »szykuj się«, bo zaszła okoliczność przewidziana w konstytucji."
Gdyby Radosław Sikorski nadal był marszałkiem Sejmu, a z jakiegoś powodu Trybunał Konstytucyjny zdecydowałby o "zawieszeniu" prezydentury Prezydenta Andrzeja Dudy, to właśnie Sikorski objąłby obowiązki PO Prezydenta Polski.
Czym różniło by się to od przejęciu obowiązków PO Prezydenta przez Bronisława Komorowskiego w 2010 roku po zamachu w Smoleńsku?, ... mając na uwadze fakt, że Wybory Prezydenta 2010 zostały sfałszowane?
Niesiołowski po ogłoszeniu wyniku w Wyborach Prezydenta 2010:"Radość! Ogromna radość, porównywalna trochę do radości z '97 roku. - Z tym że wtedy były jeszcze te sondaże, ja wtedy nie wiedziałem na ten temat. - Teraz to się do końca wahało. Ja miałem "o 11-stej" (23:00) przeciek: Kaczyński prowadzi 56 ... 54.46% ... ja myślę Boże! No! Katastrofa! Muszę wyjeżdżać chyba, na starość mnie czeka emigracja. - No na szczęście to się nie stało." / Całość w notkach z linków niżej:
** Niżej w tabeli wynik z 23:00 po przeliczeniu na "przeciek Niesiołowskiego".
** Niżej w tabeli wynik z 23:00 po przeliczeniu na "przeciek Niesiołowskiego".
Imię i nazwisko kandydata
|
Liczba uzyskanych głosów
|
% uzyskanych głosów
|
KACZYŃSKIJarosław Aleksander
|
1 739 663
|
54,56
|
KOMOROWSKI Bronisław Maria
|
1 454 723
|
45,54
|
Wynik z 11-stej, który niechcący podał Niesiołowski , znacząco różni się od oficjalnego wyniku cząstkowego podanego przez PKW , z tej samej godziny.
Imię i nazwisko kandydata
|
Liczba uzyskanych głosów
|
% uzyskanych
głosów
|
KACZYŃSKI Jarosław Aleksander
|
1 577 612
|
49,39
|
KOMOROWSKI Bronisław Maria
|
1 616 775
|
50,61
|
Tabela wyżej / Oficjalny wynik cząstkowy z godz. 22:48 podany przez PKW
RÓŻNICA W GŁOSACH POMIĘDZY KANDYDATAMI Z CAŁEGO WYNIKU WYBORÓW PREZYDENTA 2010
Wynik z16 853 021 głosów, ... i 100% lokali wyborczych |
D
|
+ 1 014 753
|
+6,02%
|
RÓŻNICA W GŁOSACH POMIĘDZY KANDYDATAMI Z CZĘŚCI ZLICZONEJ PRZED 23:50
Wynik z 7 898 019 głosów, ... i 51,5% lokali wyborczych |
D1
|
- 64 601
|
- 0,82%
|
RÓŻNICA W GŁOSACH POMIĘDZY KANDYDATAMI Z CZĘŚCI ZLICZONEJ PO 23:50
Wynik z 8 955 002 głosów, ... i 48,5% lokali wyborczych |
D2
|
JEST
+1 079 354 >>> ??? |
+12,05%
|
*** Już sama liczba zliczonych głosów przed, i po 23:50 zastanawia
24.11.2015 / Niezalezna.pl: W rozmowie z Michałem Rachoniem na antenie TV Republika poseł Krystyna Pawłowicz ujawniła, że w tworzeniu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą przeforsowano w czerwcu głosami PO-PSL brali udział sami sędziowie Trybunału. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że autorzy treści ustawy będą teraz badać jej zgodność z Konstytucją.
Na swoim profilu na Twitterze Michał Rachoń opublikował fragmenty stenogramów, które Krystyna Pawłowicz przyniosła do studia TV Republika. Dokumenty potwierdzają przebieg prac komisji pracującej nad przygotowaniem ustawy o TK:

– Oni nie mogą występować teraz jako sędziowie we własnej sprawie. – mówiła poseł Krystyna Pawłowicz.
Na swoim profilu na Twitterze Michał Rachoń opublikował fragmenty stenogramów, które Krystyna Pawłowicz przyniosła do studia TV Republika. Dokumenty potwierdzają przebieg prac komisji pracującej nad przygotowaniem ustawy o TK:

– Udział w pisaniu ustawy odbiera im prawo do zajmowania się tą sprawą. Podstawowa sprawa, to że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie [...] Andrzej Rzepliński już układa skład, który będzie orzekał. I co? Powie, że źle napisali? – mówiła poseł Pawłowicz.W ocenie Krystyny Pawłowicz sędziowie Trybunału Konstytucyjnego naruszyli standardy stanowienia prawa, a teraz są o krok o naruszenia zasad jego orzekania.
Czy zachowanie Prezydenta Andrzeja Dudy
uratowało Marsz Niepodległości 11 Listopada, ... i polską demokrację?
>>> http://zonacezara.blogspot.com/2015/11/czy-zachowanie-prezydenta-andrzeja-dudy.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz