Nie wiem, jak ten stan wojenny będzie wyglądał. Czy będzie to stan wyjątkowy wywołany wydarzeniamy wynikającymi z próby utrzymania się obecnej administracji u władzy po wyborach 25 października, czy będzie to stan wojenny wywołany nagłym napływem dużej ilości imigrantów, w wyniku czego do wyborów w Polsce wogóle nie dojdzie, ale analiza zdarzeń, i "logika wypadków" nakazuje przewidywać, że w najbliższych 40 dniach dojdzie do nieoczekiwanych wydarzeń mających na celu niedopuszczenie PiS do władzy. / Notka ta jest jakby kontynuacją wcześniej napisanych przemyśleń o powodach napływu imigrantów do Europy, więc zacznę od powtórzenia wcześniejszej notki, z podaniem linku do całości. >>> LINK >>>  http://zonacezara.blogspot.ca/2015/09/wyobrazacie-sobie-muslima-w-mundurze.html
 


 

Strategic importance of Eastern Europe

 
W 1919 roku Mackinder stworzył następującą teorię:  "Kto rządzi Europą Wschodnią, ten rządzi "the Heartland" (Pivot Area) ; kto rządzi "Pivot Area" ten rządzi "World-Islands" (Europą, Azją, Afryką);  kto rządzi "World-Islands" (Europą, Azją, Afryką), ten rządzi światem"   >>>   https://en.wikipedia.org/wiki/The_Geographical_Pivot_of_History     
 
Myślę, że prawdziwym celem "przerzutu" tzw. uchodźców / imigrantów na nasz kontynent, jest stworzenie w Europie bazy ludzkiej, która w przyszłości ma zostać wykorzystana do opanowania najpierw samej Europy (w tym Europy Wschodniej), a następnie Rosji,  ...  bo jak przewiduje "teoria", Rosję można zdobyć tylko "piechotą na piechotę", a do tego potrzebni są ludzie, którzy zechcą to zrobić.  -    Miałoby to przeszkodzić Niemcom, i Rosji, w pokojowym połączeniu się  / współpracy  /, bo wtedy Niemcy i Rosja wspólnie,  byłyby potęgą rządzącą światem. 
 
Dlatego można domyślać się, że uchodźcy, i to co obserwujemy, jest tak naprawdę wojną USA z  Euro-Rosją, a tzw. "uchodźcy / imigranci" są najemnikami Stanów Zjednoczonych wykorzystującymi prawodastwo Uni Europejskiej, do opanowania Europy, lub Europy Środkowej, w celu stworzenia  państwa buforowego (niekoniecznie z naszą ludnością),  mającego za zadanie terytorialne odseparowanie Niemiec od Rosji. 
 
Z uwagi na to, że Polski nie stać na stworzenie takiego państwa buforowego najbardziej prawdopodobne jest, że "usługę" sfinansowania tego planu (wraz z zyskami) powierzono amerykańskim żydo-syjonistom. 
 
Myślę, że jeśli o nas chodzi, naszym największym problemem jest zdefiniowanie, kto tak naprwwdęjest naszym przyjacielem, a kto wrogiem.  -  Bo kochamy USA za to, co zrobiły dla nas w 1917 roku (tak naprawdę pomagając sobie, tworząc państwo buforowe) .-  Ale USA w roku 2015 są całkowicie innym państwem niż w roku 1917, kto inny nim rządzi, i innema ma cele.    Teraz "Amerykanie" też chcą stworzyć państwo buforowe, ... tyle że tym razem naszym kosztem, ... i tak naprawdę to chyba, ... albo raczej na pewno,  nie nasze.
 
 

image
 
Kliknij na zdjęcie aby powiększyć, lub skorzystaj z linku do artykułu, aby zagłosować
 
"Imigranci przyjeżdżają z miejsc, w których ludziom ścina się głowy. Boimy się, że to samo będzie się działo tutaj" - stwierdził w rozmowie z "The Jerusalem Post" Lech Wałęsa. Tym samym były prezydent zmienił zdanie w sprawie przyjmowania uciekinierów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.   >>>   http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/500937,lech-walesa-sceptycznie-o-naplywie-imigrantow-do-europy.html
 
 
Biorąc pod uwagę fakt, że 74% Polaków przeciwnych jest wcześniej tajnej (czyli już od 2007 roku), a obecnie widocznej gołym okiem, jawnej polityce koalicji PO-PSL w/s imigracji, i akceptacji ich napływu, w tym osiedlania się uchodźców z Afryki, i Arabii, w Polsce (zobacz wcześniejszą notkę o 6000 Euro za imigranta), stwierdzić należy, że słowa premier Kopacz mówiące, że Polska będzie tolerancyjna, rozumiane w języku dyplomatycznym wskazują, że koalicja PO-PSL jest zdeterminowana utrzymać się przy władzy za wszelką ceną, możliwe nawet, że za cenę przelewu krwi Polaków, którzy z decyzją koalicji PO-PSL się nie zgodzą.
 
Jeśli więc po wyborach 25 października zobaczymy na ulicach protesty społeczne, do których stłumienia użyte zostanie wojsko i policja, będzie to oznaczać, że mamy do czynienie z ostatnim aktem ponadnarodowego zamachu stanu, zapoczątkowanego dużo wcześniej, ale którego najbardziej widocznym elementem był zamach na polską delegację udającą się 10 kwietnia 2010 roku do Katynia, z Prezydentem Polski śp. prof. Lechem Kaczyńskim na czele.
 
Uważam, że premier kopacz, w swoim orędziu w/s przyjmowanie imigrantów do Polski zapowiedziała wprowadzenie jakiejś formy "stanu wojennego", wymierzonego przeciwko Polakom sprzeciwiającym się przyjmowaniu, i stworzeniu stałego mechanizmu przyjmowania tzw. "Uchodźców / imigrantów" do Polski, którzy w rzeczywistości mogą być "masą ludzką", przemieszczaną na teren Europy przez Prywatne Firmy Wojskowe, która to "masa ludzka" ma, lub może mieć, zastosowanie do stworzenia swego rodzaju "prywatnej armii okupacyjnej" na terenach, którymi zainteresowani są "Amerykanie" (***** cudzysłów wynika z faktu, że chodzi o amerykańskich żydo-syjonistów, mających w garści rząd USA). - Celem moim zdaniem planowanej "okupacji" naszych terenów jest zmiana modelu państwa jakim jest Polska, i sąsiednie kraje Grupy Wyszechradzkiej sprzeciwiające się masowej imigracji, w celu dostosowania go do modelu panującego w USA.
 
Strategicznym celem tego przedsięwzięcia moim zdanie jest wykreowanie na naszych terenach łatwej do zarządzania "mieszaniny masy ludzkiej", a w konsekwencji utworzenia łatwych do sterowania rządów, podległych agresorowi ( ***** czyli "Amerykanom" / patrz wcześniejsze wyjaśnienie), które to rządy kontrolowały by, z militarno-strategicznych powodów, równinę łączącą Europę z Azją (lub jak kto woli Europę z Rosją).  -  Panowanie nad Europą Środkową (czyli nad naszymi terenami), z punktu widzenia geopolityki, ma w konsekwencji zapewnić dominację nad światem. - Wszystko wskazuje na to, że właśnie o to toczy się gra, .... i najprawdopodobniej dlatego dokonano zamachu na śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był orędownikiem, że na naszym terytorium rządzić powinni Polacy.
To com zapowiedziała premier Kopacz, czyli de facto, że Polska będzie krajem wielokulturowym, a nie jednonarodowym jak dotychczas, jest wskazówką tego, że dojdzie do próby kontynuacji tego, co wrogie nam siły zapoczątkowały 10 kwietnia 2010 roku, i właśnie dlatego mamy problem nie tylko z wyjaśnieniem sprawy Smoleńska, ale nawet z oficjalnym uznaniem że zamachu nie było, i zamknięciem sprawy. -  Oficjalne zamknięcie sprawy Smoleńska skutkowało by odtajnieniem wszystkich akt sprawy, i udostępnieniem ich do "powszechnego badania", a to zapewne musiało by skutkować odkryciem, że wypadek lotniczy to faktycznie zamach, .... i należy szukać sprawców (... zapewne tych "Intertesantów", patrz wyżej).
W obliczu ponad 70% sprzeciwu Polskich Obywateli wobec firmowanej przez koalicyjną administrację PO-PSL wrogiej nam polityki imigracyjnej - czego nie uzasadnia nic, nawet europejskie wartości, którymi szermuje szefowa rządu - jedyną możliwością narzucenia nam woli tejże koalicji, a w rzeczywistości atakujących nas sił zewnętrznych, musi być próba sfałszowania wyborów 25 października, i "logika wydarzeń" nakazuje być raczej pewnym, że taka próba będzie miała miejsce. 

- To, jak można przewidywać, spowoduje sprzeciw społeczny, który istniejąca jeszcze administracja (już nielegalna, bo procedura demokratyczna nie przewiduje legalności stanowisk z wyboru, objętych w sfałszowanych wyborów), będzie usiłowała stłumić siłą. - Jeśli do tego dojdzie, w sytuacji sfałszowania wyborów, konstytucyjnym obowiązkiem każdego Polaka będzie obrona Konstytucji, ze wszystkimi tego konsekwencjami włącznie. - Nie możemy się zgodzić na to, aby wrogie nam, a wygodne agresorom rozwiązania, narzucono nam siłą.
10 kwietnia 2010 roku do władzy w Polsce doszli ludzie o dokładnie innych przekonaniach, i celach politycznych niż te, jakie głosił śp. prezydent Lech Kaczyński. - Zapewne dlatego musiał zginąć. Polecam notkę na ten temat >>>  http://zonacezara.blogspot.ca/2015/09/niemiec-publicznie-zagrozi-polsce.html
W wyniku, najprawdopodobniej sfałszowanych Wyborów Prezydenta 2010 (są na to bardzo przekonywujące poszlaki), prezydentem został Bronisław Komorowski, powiązany towarzysko, a zapewne też ideowo, z Georgem Sorosem (należy podejrzewać, że współczesnym neo-marksistą), który poprzez swoje, tzw. "fundacje charytatywne" koordynuje wiele wydarzeń społeczno - politycznych na całym świecie, też w regionach, skąd napływają atakujący Europę (i nas) tzw. "uchodźcy / imigranci", będąy faktycznie "masą ludzką", która w imieniu, nazwijmy ich ("Amerykanów") koordynatorami inwazji, próbuje zmienić nasz kraj, i Europę, na wzór swoich zapotrzebowań.
Polityka jest zestawem skomplikowanych założeń, planów, działań, i prób ich realizacji. - Taka właśnie próba realizacji planów powoduje to, że wszystkie ukryte dotąd założenia i działania, muszą ujrzeć światło dzienne, a z twarzy ich realizatorów spadają maski. - Właśnie z tym zjawiskiem mamy w tej chwili do czynienia.
Taką samą ukrytą formą działań politycznych była polityka prób odzyskiwania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. - Myślę że przypomnienie właśnie tamtego procesu najlepiej przedstawia, i uświadamia, jak długi, skomplikowany, a w konsekwencji skuteczne mogą być zabiegi dyplomatyczne ukierunkowane na uzyskanie jakiegoś celu politycznego. Zapisem tego procesu politycznego jaki miał miejsce, jest historia wydarzeń, jakie w przypadku utraty przez Polskę niepodległości, i jej odzyskania po 123 latach zaborów, miały miejsce na terenach pod zaborami w trakcie tych 123 lat.
To co się dzieje obecnie, a więc próba ponownego zaboru Polski, już nie kawałek po kawałku, ale na raz, jako całości, też nie zaczęła się wczoraj, zaczęła się już w 1905 roku w wyniku powstania ideologii syjonistycznej, a miała się zrealizować w 1917 roku, zamiast odzyskania przez Polskę niepodległości. - Sygnalizując tylko temat, jako hasło do "Guglowanai", podam słowo JUDEOPOLONIA. - Właśnie realizację tego projektu, zamiast wywalczonej przez nas niepodległości z 1917 roku, w faktycznie trwającej dla nas nieprzerwanie od tamtego czasu wojnie, chce się nam narzucić obecnie.
Najbliższą "datą zwrotną" w kalendarzu wielokierunkowych działań i zabiegów politycznych, których efekt chce się nam narzucić, jest data 25 października 2015 roku, czyli czas prawie równo odległy o 100 lat od czasu, kiedy decydowały się losy odzyskania przez Polskę niepodległości, niepodległości będącej de facto wynikiem I Wojny Światowej. - Z taką samą, niewypowiedzianą wojną świat boryka się obecnie. Jest to, jak to nazwali już niektórzy, "wojna hybrydowa", ale skutki tej wojny będą dla nas takie same, jakie byłyby, gdybyśmy w 1017 roku nie odzyskali niepodległości. - Może nawet dotkliwsze, bo nieudana próba jest jednak czyś innym, niż utrata tego, co już zostało (prawie) wywalczone. - Mamy Polskę, naszym zadaniem jest tylko to, "Aby Polska była Polską!" - Nie możemy pozwolić na to, aby było inaczej!
Najbliższe 40 dni rozstrzygnie to, jaka ta Polska będzie, jaki będzie wynik otwartej, ale nigdy niewypowiedzianej nam "wojny hybrydowej", która otwarcie zaczęła się 10 kwietnia 2010 roku zamachem w Smoleńsku, na polską delegację zmierzającą do Katynia, i Prezydenta Polski śp. prof. Lecha Kaczyńskiego.
Problem imigrantów, widoczny bardzo wyraźnie obecnie, dla nas Polaków, nie zaczął się miesiąc, czy dwa temu. - Dla nas Polaków problem ten zaczął się już w 2007 roku, uruchomieniem przez koalicyjną administrację PO-PSL, wtedy tajnej, polityki imigracyjnej, której efektem było uchwalenie, celowo nienagłaśnianych, zmian w "Ustawie o obywatelstwie polskim", która to ustawa, po wprowadzonych w niej zmianach, i po wciśnięciu nam na siłę uchodźców, i stałego mechanizmu ich przyjmowania, w miarę upływu czasu, z mocy prawa, a nie poprzez uprzywilejowane prezydenckie nadanie, nada wszystkim osiedleńcom w Polsce, obywatelstwo polskie, a tym samym obywatelstwo Unii  Europejskiej, zmieniając Polskę, i jeszcze bardziej Unię Europejską. -  Będzie to możliwe, w wyniku zabiegów będących wynikiem usunięcia przez "Amerykanów", przeciwnika tych zmian, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Myśląc o powyższym pamiętajmy: Wydarzeń mających podłoże polityczne, nie można, i nie należy rozpatrywać w sposób fragmentaryczny, wyrwany z konteksty wydarzeń przeszłych, czyli historii, i wiedzy, lub domyślania się tego, co dzieje się "za zamkniętymi drzwiami". - Pomimo że wszystko tak naprawdę tam się rozgrywa, co się naprawdę "gotuje", tego dowiedzieć dowiedzieć możemy się wykorzystując "LOGIKĘ MYŚLENIA". 
Więc nie łudźmy się, jeśli ktoś (koalicja PO-PSL) w 2009 roku stworzył ustawę ułatwiającą osiedleńcom otrzymywanie obywatelstwa polskiego, a w roku 2015 tylko w wyniku presji społecznej udaje, że chce ograniczyć nielegalną imigrację PO WYBORACH 25 PAŹDZIERNIKA, JEŚLI WYGRA, BĘDZIE ROBIŁ TO CO ROBIŁ W 2009 ROKU. - BĘDZIE NADAWAŁ OSIEDLEŃCOM OBYWATELSTWO POLSKIE NA PODSTAWIE USTAWY, .... którą przegapiliśmy oprotestować.  -  Myśl logicznie, 25 października wybieraj świadomie.